Budowa domu to ogromne przedsięwzięcie. Rozłożone na 1-2 lata, a czasem więcej. Czas jest tutaj kluczowy, bo choć marzeniem każdego inwestora jest to by jak najszybciej zamieszkać we własnym domu, to pośpiech bywa jednak niewskazany.

Planując budowę oczywiście można, a nawet powinno się wyznaczyć sobie termin do wprowadzenia. Po pierwsze ze względów czysto organizacyjnych, a po drugie po to by sukcesywnie dążyć do wyznaczonego celu jakim będzie przeprowadzka w określony terminie.

Choć technologia budowy poszła znacząco do przodu i zarówno w temacie materiałów jak i wykonawstwa zmienia się nadal bardzo wiele, to wciąż zaleca się aby wybudowany dom „odstał swoje” przed przeprowadzką. Jest to potrzebne po to, by po pierwsze ściany dobrze wyschły, fundamenty osiadały mocno w ziemi, by budynek mówiąc fachowo popracował. Najczęściej zostawia się go na zimę, bo wtedy i tak ze względu na pogodę niewiele na budowie się dzieje. Część osób robi to na etapie stanu surowego otwartego, część montuje jeszcze przed zimą okna. Warto wziąć to pod uwagę planując rozpoczęcie budowy.

Trzeba oszacować czas jaki kolejne ekipy będą potrzebowały czasu na wykonanie swojej pracy. Trzeba wziąć pod uwagę, że między kolejnymi etapami trzeba będzie robić przerwy. Na przykład fundamenty muszą odstać swoje zanim do prac przystąpią kolejne ekipy. Inwestor musi też odpowiednio wcześniej zamówić i przywieźć na budowę materiały. Dachówka, okna czy inne elementy domu trzeba zamawiać ze sporym wyprzedzeniem. Żeby ekipy nie musiały czekać na materiały trzeba wszystko wybrać i zamówić nawet z kilkutygodniowym wyprzedzeniem.

W okresie zimowym gdy dom stoi można planować sobie kolejne etapy. Wybierać elementy wyposażenia, zbierać ekipy do wykończenia itp. Dzięki temu inwestor nie traci czasu i jeśli tylko pogoda na to pozwala wiosną może wrócić do dalszych prac.

Oczywiście nie zawsze jest kolorowo i wie o tym każdy kto budowę domu ma już za sobą. Opóźnienia są czy to na skutek złej pogody, czy braków materiału, czy choroby wykonawcy. Sytuacje losowe się zdarzają. I w ciągu budowy zwykle jest ich niemało. Trzeba być na nie przygotowanym i przyjmować ze względnym spokojem. Bo niestety nie na wszystko mamy wpływ.

Ale te kwestie, które inwestor może dopilnować osobiście powinien robić jak najstaranniej. Bo od tego zależy powodzenie całego przedsięwzięcia.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here